Tak, to wszystko prawda, ale przecież od czegoś trzeba zacząć. Lubię ten moment gdy pada deszcz, jest zimno, a ja w domu, w cieple wyciągam jedną z map i planuję. To tak jakby wycieczka się właśnie rodziła. Wybiera się tę, lub tamtą drogę. Szuka się połączeń z transportem. Szuka się noclegów. Punktów, miejsc, które warto odwiedzić.